11 sierpnia 2018

Cóż za podobieństwo #3


I tak oto po raz trzeci na blogu zawitał post ukazujący popisy grafików tworzących okładki naszych ukochanych książek! Oczywiście nie wszystkie okładki, które pokazuję w tym poście są identyczne. Czasem wpadam na przykłady książek, których grafika jest po prostu podobna do siebie.

Jeśli macie jakieś propozycje książek, które powinny znaleźć się w tym zestawieniu koniecznie piszcie w komentarzach!







5 komentarzy:

  1. Ojejku to po prostu przykre momentami ;D Świetny pomysł na cykl postów! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobieństwo faktycznie rzuca się w oczy :) Fajny post. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie podobne! Jakby się tak rozejrzeć, to naprawdę wiele książek, ma takie same okładki ;P

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie przy projekcie okładek wydawcy, a raczej ich pracownicy korzystają z gotowych baz zdjęć i je później odpowiednio przerabiają. Ale to nie zmienia faktu, że ludzie mogliby wykazać się większą kreatywnością.

    OdpowiedzUsuń